PAP: Subwencja ekologiczna bez szans

Zamieszczam poniżej artykuł Serwisu Samorządowego PAP dotyczący subwencji ekologicznej. Warto z nim się zapoznać.

Nie widzę uzasadnienia dla takiej inicjatywy - stwierdziła wiceminister środowiska Małgorzata Golińska w odpowiedzi na propozycję stworzenia subwencji ekologicznej dla gmin z obszarami chronionymi.

Propozycja przyznania gminom, na terenie których znajdują się obszary chronione, rekompensat z utracone szanse rozwojowe pojawia się od lat w postulatach samorządowców, lokalnych działaczy i posłów. Niedawno interpelację w tej sprawie skierował do resortu środowiska poseł Andrzej Maciejewski (Kukiz 15).

Zdaniem parlamentarzysty gminy, na ternie których znajdują się takie obszary oceniane są z góry jako mało atrakcyjne, co znacznie spowalnia ich rozwój. „Brak inwestorów i nowych inwestycji oznacza brak funduszy, a co za tym idzie stagnację, brak perspektyw i biedę" - uzasadnił Maciejewski.

W odpowiedzi wiceminister Małgorzata Golińska stwierdziła m.in., „że przedsiębiorczość władz poszczególnych gmin oraz realizacja zasad subsydiarności i pomocniczości organów samorządu terytorialnego, pozwala obecnie na rozwój bez potrzeby ustanawiania dodatkowego finansowego mechanizmu pomocowego".

Wiceminister wskazała, że istniejące rozwiązania krajowe, unijne oraz szerzej międzynarodowe, pozwalają na faktyczny rozwój inwestycyjny i ochronę środowiska. „Dlatego też wskazując, że możliwość podjęcia prac legislacyjnych generalnie istnieje, o tyle na dziś nie znajduję uzasadnionych podstaw, by to uczynić" - stwierdziła Golińska.

Wiceminister odrzuciła przy tym tezę, że ograniczanie rozwoju gmin spowodowane jest funkcjonowaniem na ich terenie form ochrony przyrody. „Nie można się jednak zgodzić z próbą zdefiniowania ograniczania rozwoju gmin z powodu funkcjonowania form ochrony przyrody. Proszę pamiętać, że jednym z zagadnień korzystnie oddziałujących na niektóre inwestycje jest rozwój turystyki, a tej bez cienia wątpliwości służy najbliższy naturalnemu stan zasobów przyrody. Obcowanie ze środowiskiem, którego efektów ochrony nie sposób przecenić, stanowi o wspomnianym wyżej motorze napędowym rozwoju, w tym lokalnego i regionalnego" - zauważyła Golińska.

Według niej gminy, w granicach których występują formy ochrony przyrody „powinny uwzględniać w swoich planach nie tylko potrzebę poszanowania zasobów przyrody, ale także korzystać z potencjału inwestycyjnego jaki formy ochrony przyrody tworzą".

Golińska zwróciła też uwagę, że obecność obszarowych form ochrony przyrody nie wyłącza możliwości prowadzenia inwestycji, ale wymaga uwzględnienia specyficznych okoliczności prowadzenia konkretnej działalności. Jako przykład podała obszary Natura 2000, gdzie jedynym ograniczeniem jest zakaz podejmowania działań mogących osobno lub w połączeniu z innymi działaniami znacząco negatywnie oddziaływać na cele ochrony. „Takie planowane przedsięwzięcia, które mogą znacząco negatywnie oddziaływać na obszar Natura 2000 wymagają przeprowadzenia odpowiedniej oceny oddziaływania na środowisko .

Dodała przy tym, że nawet, gdy w wyniku oceny wpływu planowanej inwestycji zostanie ustalony znaczący negatywny wpływ na cele ochrony obszaru Natura 2000 nie oznacza to, że dane przedsięwzięcie nie będzie mogło być realizowane.

Wiceminister przypomniała także, że już teraz dostępne są dla takich gmin finansowe mechanizmy pomocowe, „jak choćby w ramach sektorowych programów pomocowych, funduszy spójności, czy dedykowanych rozwojowi i ochronie środowiska, wśród których warto wskazać przynajmniej narzędzia programów Life+, POIiŚ, RPO czy realizowanych przez WFOŚiGW".

Według Golińskiej rozważając wprowadzenie subwencji ekologicznej warto zadać pytanie jaki jest faktyczny potencjał konkretnej gminy, dla której subwencja miałaby być przyznana oraz, czy cele wyznaczone przez władze samorządowe odpowiadają społeczno-gospodarczemu zapotrzebowaniu. „Istnieje bowiem ryzyko, że ustanowienie subwencji w celu zrównania rozwoju bardzo zróżnicowanych gmin naszego kraju za wszelką cenę, może spowodować rozwój jedynie iluzoryczny, ograniczony do zmian statystycznych" - oceniła wiceszefowa resortu środowiska.

Artykuł pochodzi ze strony Samorząd PAP.